produkty „na kleszcze” i z nimi związane zagrożenia

Posłuchaj…

 

lub przeczytaj:

Czy zaaplikowalibyśmy sobie taki specyfik? w imię szeroko zakrojonego marketingu? – to teza/pytanie obrazujące empatię wobec naszego pupila.

Ten wpis- ostrzeżenie, powstał nie tyle na kanwie licznych oskarżeń opiekunów psów o fatalne,  a czasem zakończone śmiercią działanie tych produktów – a są to niezaprzeczalne fakty oparte na zbiorowych pozwach sądowych. Sama  FDA (Food and Drug Administration) teoretycznie stojąca na straży bezpieczeństwa stosowania jedzenia i leków przez ludzi, zaleca daleko idącą ostrożność. Akcentuje niebezpieczeństwo i „niestosowanie produktów p/kleszczowych i pchelnych u ludzi” . To brzmi jak eufemizm mający przygasić dosadność tego ostrzeżenia, które dotyczy stosowania pestycydów na żywych stworzeniach.

wszystkie produkty insektobójcze zawierają ☠️ pestycydy (insektycydy):

choćby najbardziej popularny: DDT czyli dichlorodifenylotrichloroetan, a także imidaklopryd, isaksolina, flumetryna, czasem amitraza, , benzylofenol,  fenylopirazol (fipronil) , cyklodien, różne związki chloro-węglowodorowe, fosforoorganiczne, i wiele innych których połączenia stają się nazwami własnymi, opatentowanymi przez firmy chemiczne.

Kontakt z nimi powoduje zatrucie poprzez uszkodzenie układu nerwowego insekta = a reakcje obronne objawiające się u 66%😳 pupili:

  • apatia z obniżeniem nastroju trwającym kilka dni
  • lub nadpobudliwość
  • drapanie
  • zaczerwienienie
  • pokrzywka miejscowa
  • drżenie mięśni, drgawki
  • zaburzenia tętna
  • zmiany w obrębie centralnego układu nerwowego
  • mdłości
  • kolka lub często krwawe biegunki (objaw od-wątrobowy)
  • skrajnie: śpiączka spowodowana zatrzymaniem akcji serca lub
  • obrzęk płuc

Myślimy, że każdy! opiekun widział u swojego psiaka czy kociaka jedno z tych zachowań.  Prawda jest taka, że organizm nigdy nie pozbywa się w całości tej toksycznej chemii, jest ona przechowywana w tkankach, a w następstwie pojawią się błędy w nowo tworzących się komórach. I o ciągu dalszym i konsekwencjach ( →tam szerzej) już nie będziemy pisać, ponieważ jest to oczywiste. Szczególnie narażone są dzieci, ale także dla nas – dorosłych podanie pupilowi takich pozycji częstokroć wiąże się z: bólem głowy, chęcią spania, czasem powoduje zaczerwienienie czy krostki na ciele, a nawet mdłości.

 ❗️Skandalem jest aplikowanie ochrony pasożytniczej zwierzętom chorym:

na trzustkę, z niedomagającą wątrobą, słabo funkcjonującymi nerkami i kłopotami neurologicznymi (→dośw. in vivo na zwierzętach), po resekcji śledziony, narażonych na nawrót lub w trakcie choroby nowotworowej oraz alergikom. Prowadzi to do bezdyskusyjnego zaostrzenia objawów, a jakoś nikt nie bierze tego pod uwagę… Dlaczego? bo

pokrętna filozofia i obraz pupila bez insektów zamazuje nam zdroworozsądkowość

a dla niektórych liczy się kolejna sprzedana dawka kropelek czy następna obroża.

Oczywiste jest także to, że bardzo niebezpieczne są choroby odkleszczowe, a pchły roznoszą wirusy plus toksyczne bakterie. Można by było odpowiedzieć, że przecież coś za coś i zakończyć jałową naszą wypowiedź. Ale nie zamkniemy tematu, ponieważ istnieją możliwości ochrony przed pasożytami w sposób łagodny, bezpieczny i naturalny. I tym dzielimy się już w kolejnym wpisie.


wpis jest w ścisłej korelacji z naukowymi: Pesticide Biochemistry and Phisiology , pod hasłem fipronil, a o pestycydach i ich katastrofalnym wpływie na komórki, hormony i przeżywalność organizmów w Scientific Research.

Bardziej przystępnie ale w języku angielskim polecamy →vlog , który był dla nas inspiracją tego wpisu.