domowy kot – drapieżca

posłuchaj 🎧

lub przeczytaj 👓

 

….czyli jak z leniwego chorowitka ulepić predatora?

Sukces przyszłego, zdrowego kota, to podstawa żywienia podarowanego przez kocicę; nie tylko w zakresie jej zapotrzebowań dietetycznych w ciąży i podczas karmienia młodych, ale później podczas wychowywania, przekazywania wzorców. Naturalnie realizowane limitowanie jedzenia, buduje hierarchię wśród kociąt i możliwość budowania wzajemnych doświadczeń, także tych gastronomicznych. I niestety koty domowe mają najgorzej, bo pozbawiamy ich ciągłości w tym eksperymentowaniu, a hodowca szybko wrzuca je w tryby wygody przyszłego opiekuna.

Tak zaczyna się opowieść, a właściwie tragedia w trzech aktach (co rozlegle rozkminialiśmy →na integralnym do tego wpisie o kociej wybredności)
¹/ żywienie tylko kilka razy dziennie // a powinno się odbywać: często, szybko, niewiele
²/ wejście na wygodę jedzenia suchego // kiedy pokarm w naturze to około 70% płynów
³/ monodieta serwowana w taki sam sposób // a na zewnątrz: ogromna różnorodność, a także ta postawa Panna😜 Kota – wciąż obserwujący, niezmiennie szukający zdobyczy: a to muszki albo nieostrożnej jaszczurki, pysznej myszki, czy zbłąkanego krecika)

Polowanie nie ma końca, jest życiem z jego paletą barw, form, zapachów, z ciągłą i rozleniwioną aktywnością, jak byśmy to nazwali na nieustającym „stand-by„. A mięsożerca zamknięty w mieszkaniu, staje się „polującym na nic-nie-dziejstwo”; zatraca energię, czujność, zwinność, … siebie. I nie chodzi tu o kocią postawę, ale głównie o zdrowie, bo

❗️ wyciszenie instynktów rodzi choroby ❗️

O zgrozo! 🤦‍♀️niektórzy, nawet weterynarze, czy inni 🧐specjaliści namawiają do ograniczenia kociej wolności strasząc: niebezpieczeństwami, wirusami, pasożytami, możliwymi walkami pomiędzy współbratymcami. Tak, to prawda. Jednak to samo czeka za drzwiami nas, czy nasze dzieci. Czy w związku z tymi faktami decydujemy się dla siebie na bezwzględne więzienie? Nie. …i nie róbmy tego kotu, ponieważ nie jest ograniczony intelektualnie🤪. Mało tego, empiryczne doświadczenia (bo badań na to nie trzeba) wykazują, że koty wychodzące, dywersyfikujące swoją dietę są zdrowsze, dłużej żyją, a my – Opiekunowie czujemy, iż są szczęśliwe. Oczywiście nie każdy kot ma ochotę na wycieczki; niektóre się boją hałasów, nieznanego, wtedy należy uszanować taką kocią wolę, ale nauczmy się zaspokajać genetyczne potrzeby predatora.

¿ jak z kota w gastro-apatii stworzyć łowcę ?

🐾tipy, 🐾kroki, 🐾propozycje:

🍬 wybijmy sobie z głowy →dogadzanie smakami, rodzajami, ponieważ one nie równają się odżywianiu, ponieważ →jedzenie ekstrudowane i przetworzone, czy też →zapuszkowane nie mają szansy z naturą. Czyli drogi i egzotyczny kangur nie ma realnego wytłumaczenia ani znaczenia. (tu nie zgodzą się Opiekunowie kotów alergików, ale warto sobie zadać pytanie skąd ta przypadłość?, czyżby nie z tego pierwotnego gastronomicznego nieporozumienia? I czy realizowane dotąd eksperymenty dały realną, prawdziwą i bezsprzeczną stabilizację bez obaw o kolejny dzień?)

🧆 zacząć od odżywiania, uzupełniania braków, odblokowywania możliwości naturalnej i oczywistej regeneracji do jakiej dąży każdy organizm, nawet ten chory i przyblokowany masą leków.

🧊 nigdy podczas choroby i niedyspozycji. Stabilizujemy, czekamy na właściwy moment.

🙉 przestańmy drżeć, że kot nie zjadł. Odklejmy się od własnych strachów – wejdźmy umysłem w jego naturalną dzikość. Podajmy mniej. Serwujmy częściej. Rozkładajmy jedzenie na szafkach, półkach, parapetach, miejscach specyficznych – uczęszczanych przez kota i lubianych przez niego/ją (kocie tropy)

🧘🏽 nie liczmy na szybki sukces, ale należy próbować, i jeszcze raz próbować. Kot jest opieszały w akceptacji zmian – to nic nowego czy dziwnego. Cieszmy się tym zachęcaniem, poszukiwaniem nowych  pomysłów, by uczynić atrakcyjnym te zmiany.

🤹🏼‍♂️ Mieszamy posiłki i ich rodzaje.
🎭  Wprowadzajmy elastyczność i nieprzewidywalność, rozwijając kocią ciekawość, zaangażujmy się (🎥→filmik)
🍼 Symulujmy matczyne podawanie z ręki (ale nie takie, jak ma to miejsce między człowiekiem a psem, czyli nie nagroda ale więź)
🦪 Inność stawać się powinna atrakcją, co prowadzi do zaznajamianie z nowym zapachem- czyli uwalniają się endorfiny, jak to w naturze bywa.
🦖 Pobudzajmy instynkt łowcy i wykorzystujmy zabawki albo podrzucanie; stymulujemy by czuł się dobrze szukając i osiągając to coś,  i tu sprawdzi się:
⛹🏽‍♂️ Gra → w naśladowanie ofiary już redukuje stres, gdzie podmieniamy zabawkę na kawałek liofilizowanego jedzenia, a potem na surową sardynkę
🤌 Ograniczajmy, wytwórzmy pożądanie przez wąchanie (tylko! to też zabawa i droga do otwarcia nowej drogi żywienia).

 – uwagi dodatkowe –

  • Zabawy i jedzenie powinno się odbywać w bezpiecznej dla kota przestrzeni – i łazienka nie jest dobrym miejscem, ponieważ mnogość zapachów nie tworzy prywatnej enklawy.
  • Podobnie rezygnujemy z małych, słodkich miseczek, ponieważ przeszkadzają w poruszaniu się niej  wibrysów. Poza tym powinny być: nie głębokie, o niskich rantach, z produktów naturalnych jak szkło, ceramika, deseczka
  • Dwa koty jadają oddzielnie (winny mieć także własne, oddzielne kuwety)
  • Pokarm nie zimny, nie gorący, ale ciepły (jak ciałko)

– uwagi pokarmowe –

  • ☝🏿”Co nagle, to po diable”😈, czyli wszelkie zmiany 👉🏽powolutku, malusieńko🤏🏼 (naparstek), by uniknąć szoku układu pokarmowego, który po chrupkach wchodząc nagle na nowe – nie nadąży z produkcją enzymów.
  • jak wprowadzać nowe? – oddzielnie ( →tu info dodatkowe)
  • Uważajmy, bo najbardziej niebezpieczne są produkty rozmrożone (po rozmrożeniu przelewamy wrzątkiem – to nie gwarancja, ale zawsze coś).
  • Wszystko świeże jest najcenniejsze, →liofilizowane– pachnące, bezpieczne i najmniej przetworzone. Genialnie będą owady,   ponieważ w naturze to jada predatorem, poza tym to bezpieczne, nowe, niealergizujące białko (podobnie małże, krewetki)
  • Kociaki nie lubiące surowego (głównie z powodu nieznanej formy) albo Opiekunowie bojący się o bezpieczeństwo bakteriologiczne – mogą spróbować metody sous vide – tak, tak! (autorką i realizatorką niebanalnego pomysłu jest  kociara🐱 Terri Grow)
  • A dla tych, co gotują: ◊Nie serwujmy świeżo ugotowanego mięsa, ale „przestane”. ◊Realizujmy wzór B52/T36/W12 (BiałkoTłuszczeWęglowodany), co nie jest równoznaczne z żywieniem dzikim, ale to już dobra podstawa.

Niechaj nam zawsze przyświeca szacunek do zwierzęcia; zaznajamiamy kociaka ze smakiem, zapachem, teksturą

– czyli … wracamy do początku wpisu 🥳