alergia nietolerancja

alergia a nietolerancja pokarmowa

posłuchaj 🎧

lub przeczytaj 👓

 

Standardowo pojęcia alergia/ nietolerancja/ uczulenie/ nadwrażliwość stosujemy zamiennie. Wszystkie te reakcje są podobne, bo nieprawidłowe i patologiczne w skutkach dla organizmu, ale…  zacznijmy od początku:

          NADWRAŻLIWOŚĆ

to każda nadreakcja  na daną/dowolną substancję (trigger), w wyniku której dochodzi do uruchomienia przesadnej odpowiedzi. Można porównać to do buntu. I to porównanie wydaje się idealne, ponieważ bunt łączymy z wiekiem nastoletnim= niedojrzałością. I owszem, w nadwrażliwości układ immunologiczny jest przewrażliwiony, niedojrzały do podejmowania właściwych decyzji, zubożony – nie tyle o dorosłość czy doświadczenie, co o niedoskonałość związaną z mikrobiotą. Nadwrażliwość łączona jest z brakiem wyraźnego efektu akcja-reakcja i wygląda niegroźnie, ustępujące częstokroć samoistnie: drapanie,  zaczerwienienie, zapalenie ucha  nie wiązane z triggerem, problemy behawioralne, biała wydzielina z gruczołu łzowego, gubienie sierści – czyli takie „zdarza się”- jednak czujemy , że tak nie powinno być. To taki sygnał ostrzegawczy, który przechodzi w stan permanentny i ostatecznie wyjdzie z Pupila w formie innej choroby; nie nastąpi to za miesiąc czy rok, ale może za kilka lat uderzając z zaskoczenia jako rozstrojenie hormonalne, ostre przeciążenie narządowe, które ma już nawet swoją medyczną nazwę  CKM (zespół sercowo-nerkowo-metaboliczny).
Nadwrażliwością w widocznej formie jest także alergia/uczulenie oraz nietolerancja. Tej nadreakcji rozróżniamy cztery (I-IV) rodzaje. Oto uproszczony schemat tej wadliwej riposty nadwrażliwego układu: substancja → jej podanie → alarm w organizmie →  wytworzenie przeciwciał → uruchomienie limfocytów Th2 → pojawienie się histaminy → objaw nadwrażliwości.

Bardzo ciekawy temat to nietolerancja →histaminy, która nie jest odpowiedzią na konkretny pokarmowy lub środowiskowy alergen, ale na zwykłe(?) podniesienie tegoż neurohormonu w organizmie😺.

         ALERGIA = UCZULENIE

to nadwrażliwość na poziomie I i II, występuje w sytuacji, kiedy organizm reaguje zewnętrznie prawie natychmiast na alergen. Poziom I to reakcja anafilaktyczna: natychmiastowa, często zagrażająca życiu, pojawiająca się do 2 godzin po kontakcie (przez układ pokarmowy, oddechowy lub czasem tylko kontaktowy) z daną substancją. Poziom II, (III) to efekt walki organizmu następujący po 3/5/8/13/21/… godzinach (→wg ciągu Fibonacci’ego). Charakterystyczne dla alergii jest wytwarzanie przeciwciał typu IgE, których efektem jest: swędzenie, wysypka, obrzęk, mdłości, katar – wygląda to tak,  jakby organizm chciał szybko pozbyć się patogenu ze swego terytorium. Alergia pojawia się dość szybko, bywa dokuczliwa i oczywista, utrzymuje się nawet gdy nie ma kontaktu ze źródłem. Mija, bez względu na swój ekstremalny obraz.

        NIETOLERANCJA

jest opóźniona, bo następuje nawet po 72 godzinach, często to niewidoczna i nieoczywista nadwrażliwość, stąd też czas reakcji wskazuje na poziom (III), IV. Pojawia się po zjedzeniu danej substancji, dlatego wiążemy ją z  pojęciem „nietolerancji pokarmowej”. Przenikanie patogenu następuje z →przesiąkliwych jelit do krwiobiegu, gdzie są wytwarzane przeciwciała IgG, krążą one po organizmie wywołując utrzymujący się stan zapalny, który nadwyręża wszystkie układy: pokarmowy (→mikro uszkodzenia, zanikanie barier, niszczenie flory bakteryjnej), →hormonalny (nadprodukcja lub zbyt niska aktywność), nerwowy (defekty w neuroprzekaźnikach, drżenia), kostny (wynaturzenie budulcowe tkanki), krwionośny (anemia, wysokie limfocyty). Efektem są bardzo często zupełnie niejednoznaczne objawy jak: migreny, apatie, rozdrażnienie, osteoporoza, cukrzyca, chora tarczyca, bóle reumatyczne, a także zatrzymywanie wody, gdy organizm rozrzedza trucizny, czy też oczywiste objawy: długo utrzymujące się niedyspozycje skórne (suchość, swędzenie, zaczerwienienie), bóle brzucha i objawy nadwrażliwości jelitowej, biegunki czy brak apetytu – tak jakby pokarm był odrzucany i źle wykorzystywany.

Diagnostyka nietolerancji pokarmowej i alergii kontaktowej: 

Informacja, albo inaczej:  nasza rekomendacja dotycząca prze-drogich testów nietolerancji / przeciwciała z zakresu IgG (najtrwalsze przeciwciała) oraz IgE (przeciwciała „ulotne”, niejednoznaczne) mają tylko i wyłącznie sens wtedy, gdy nasz pupil miał kontakt z patogenem w ostatnich 48 godzinach. W innym przypadku przeciwciał zwyczajnie już nie ma, bo ich „żywotność” jest dość krótka, lub są to reakcje krzyżowe, a najprędzej to wynikowa, czy też  pejzaż efektu kuli śniegowej.  – Tę sytuację znak każdy Opiekun alergika; dwa tygodnie temu było świetnie z tym gatunkiem mięsa, a dziś to kolejne białko, które wywołuje nadwrażliwość.
W takich testach nie oceniamy stopnia, czy rezultatu destrukcji układów, a przez to ewentualnej alergii czy jednoznacznej nietolerancji. Te badania wyłącznie wykazują brak lub obecność Ig (immunoglobulin), które rzutują na objawy, czyli efekt działania przeciwciał.
Dobrze wiedzieć także, iż IgE pójdzie śladem IgG. Tam, gdzie się jednak (w pozycjach pokarmowych)  nie powtarzają, (a wszystko jest na czerwono- i tylko w tej beznadziejnej sytuacji), można tę pozycję spróbować(!) użyć do diety eliminacyjnej.
Zdecydowanie, pod względem spektrum i możliwych nadwrażliwości, najlepszy obraz daje tak zwane badanie krwi „z palca” i jej reakcji na trigger.  Wersja diagnostyczna, oceniająca także stopnień wrażliwości to test cytotoksyczny. U ludzi się sprawdza najlepiej, ale u zwierząt nie wykonywana – przynajmniej my nie znamy takiego miejsca w Polsce.
Co raz bardziej popularne, jednak nie respektowane przez dermatologów, to biorezonans (w naszej praktyce Pet’sDiet – honorowane 🍀)

Bagatelizowanie nieprawidłowości nie doprowadzi do samoistnej naprawy, naiwnością jest sądzenie ze zdestabilizowany organizm „wskoczy na właściwe tory”, bo nie ma innego wyjścia. Niestety ma – śmierć poprzez powolną samozagładę. Co zrobić?  Z pewnością nie iść na skróty wybierając →karmy dla alergików z hydrolizatami, bo to ani nie rozwiązuje problemu ani go nie odżywia zwierzęcia. Pierwszy i najrozsądniejszy krok ⇒  Dieta eliminacyjna 
Ale! Może to nie alergia ?, ponieważ to wcale nie jest oczywiste, często nadwyrężamy to określenie, wrzucamy do tego pojęcia obawy i objawy, które mogą sygnalizować o innych, łatwiejszych do ogarnięcia problemach. Więc, jak rozpoznać?- podstawowe wyznaczniki znajdziesz ⇒ tu