nietolerancja histaminy – czuły i nieidentyfikowany problem
posłuchaj 🎧
lub przeczytaj 👓
Można się domyślić z wpisu, że ponownie zajmiemy się brakiem tolerancji. Tym razem histamina, która obiła się nam o uszy przy okazji pozycji przeciwhistaminowych, które blokują jej wytwarzanie i znane są jako leki przeciw alergiczne, przeciw świądowe. Zacznijmy inaczej niż zwykle: o tym czym jest histamina – napiszemy później, a na początku
jak rozpoznać u naszego psa/kota nietolerancję histaminy
- ogólne swędzenie skóry
- pokrzywka
- miejscowe przypuchnięcie
- pokasływanie
- niedociśnienie (zimne łapki)
- kapiąca „woda” z nosa albo nieropna, biała wydzielina z oka
- dość szybka reakcja po jedzeniu ( nie następuje nawet trawienie): nudności, wymioty lub biegunka
- duszność, dyszenie, stan niepokoju – co staje się niebezpieczne i na cito wizyta u lekarza weterynarii jest konieczna
Tu, Drogi Czytelniku, prawdopodobnie po przeczytaniu powyższego krzywisz się i mówisz do siebie: „no ale to zwykłe objawy alergii”. I masz absolutną rację! ponieważ
Histamina jest aminą, której poziom wzrasta proporcjonalnie do intensywności stanu zapalnego, ale także przedłużającej się takiej sytuacji- określa się ją terminem mediatora (przewlekłego) stanu zapalnego, lub jest ekspresową reakcją alergiczną .
Głównym źródłem histaminy jest:
🔗 sam organizm wytwarzający ją i przechowujący w komórkach tucznych, mastocytach mających kontakt ze środowiskiem zewnętrznym (nie w głąb tkanki tylko na zewnątrz), oraz w granulocytach zasadochłonnych – i to jest stan absolutnie normalny. Jednak, gdy dochodzi do uszkodzeń, zapaleń →jelito wrażliwe, →dysbioza, →nieszczelość, SIBO, →nietolerancja, →pasożyty i wytwarzane przez nie białka i metabolity uruchamiają histaminę ponad miarę. Dlatego kontakt z pszczołą i ten element białkowy/obcy powoduje kosmiczny i czasem niebezpieczny wzrost tej aminy, wywołując wstrząs anafilaktyczny, a tym samym realne zagrożenie życia.
🔗 pokarm i tu głównie konserwy→ puszki, ryby, ale też rośliny kapustne i soja, psiankowce czyli: →ziemniaki, pomidory, papryka oraz →zboża. Kuriozum polega na tym, że na dłuższą metę dieta przeciwhistaminowa nie ma sensu, ponieważ każdy! pokarm może powodować indywidualny wzrost tego mediatora zapalnego, a takim „jedynym słusznym” karmieniem dochodzimy do niedożywienia spowodowanego →monodietą
🔗 →bakterie probiotyczne ale tylko niektóre, głównie te pochodne kwasu mlekowego (wtedy pies nie toleruje kefirów, jogurtów, kiszonek), one powodować mogą wzrost histaminy.
Oczywiście leki przeciw-histaminowe dają ulgę, a nawet ratują życie, ale na czymś takim nie może Pupil pozostać na całe życie. Choć rzeczywistość skrzeczy, i bywa że tak się „zarządza objawami”, jednak przy takiej metodzie nigdy nie wychodzi się z impasu, tylko rozszerza się wrażliwość na inne produkty czy czynniki środowiskowe. (cytując za Alergologia Polska – Polish Journal of Allergology 2023; 10, 3: 141–151) nieoczywistymi pozycjami przeciwhistaminowymi są antybiotyki, a także niektóre leki przeciw:-bólowe, -zapalne, -wymiotne, zwiotczające mięśnie, moczopędne. Ta lista niestety nie jest drogą do zdrowia, ale pokazuje jak bardzo można zafałszować realny obraz nietolerancji histaminy.
Jedynym rozwiązaniem jest merytoryczne wsparcie dietetyczne oraz suplementacyjne: kwercetyna, adaptogeny, →D3, cynk, miedź (uwaga z ilością), witamina C oraz →witaminy z grupy B wspomagające DAO.
Czym jest DAO? – to enzym rozkładający histaminę. U ludzi bada się jego poziom, jednak nie u naszych zwierzaków, więc niestety skazani jesteśmy na zgadywanie i obserwowanie na podstawie wiedzy własnej. Z drugiej strony wszystkie powyższe kroki nie są inwazyjne, mało tego – to te same kroki, które podejmujemy w nietolerancji pokarmowej/alergii. Zauważmy, wszystko się elegancko i logicznie układa w całość, podobnie jak choćby sprzed dwóch lat nasze wpisy na Akademii Pets’ Diet →o alergii.
Kończmy cytatem: Być może Twój pies wcale nie ma alergii! Być może ma on po prostu nietolerancję histaminy! – cytat z →bloga charty. pl