niski cholesterol

posłuchaj 🎧

 

lub przeczytaj 👓

 

Taka diagnoza może się nam skojarzyć pozytywnie, ponieważ my, ludzie reagujemy na sformułowanie „wysoki cholesterol” wręcz alergicznie, ponieważ dla nas oznacza on wiekszą podatność na choroby wieńcowe. Trochę inaczej się ma sprawa u naszych zwierzaków, ponieważ same wytwarzają odpowiedni poziom witaminy C, która skutecznie chroni ich przed tego typu kłopotami zdrowotnymi- zwyczajnie, u nich nie rozwija się popularnie rzecz ujmując „otłuszczenie żył” raczej przeważa to stłuszczenie narządowe, o którym piszemy →tu.

U Pupili, ten rodzaj lipidu, powinien utrzymywać się w normie, rzadko u nich rozróżniamy ten dobry od tego złego, chyba że →u tych otyłych, kolejno wyznaczając drogę →obniżania masy ciała. Ciut wyższe poziomy cholesterolu nie są skrajnie niebezpieczne, lecz jednak mówią o stanie zapalnym, który inicjuje uruchomienie mechanizmów obronnych jakim staje się właśnie ten związek. Połączenie naukowo zwanej: hipercholesterolemii ( wyniki skrajnie wysokie) oraz takich też  trójglicerydów + kropelki tłuszczu w moczu = wskazuje na trop trzustkowy (więcej w artykule zewn. →tu). Jednak, by to jednoznacznie potwierdzić należy wykonać badanie enzymów trzustkowych czyli TLi lub/i cPL.

Główną rolę utrzymania cholesterolu (i mocznika) w normie, pełni →wątroba produkująca żółć oraz enzymy, inicjująca powstawanie i wyłączanie hormonów, już o funkcji oczyszczającej nie wspominamy, bo to chyba każdy wie. Jednakże wtedy, gdy wątroba jest na →poważnie uszkodzona, następuje jej martwica, rozległe zwapnienia – istotne ograniczenie jej pracy do 20% , wtedy nie ma co być już zapalne, i dochodzi do

pozornie dobrych wyników biochemii, czyli:

  • obniżenia transaminaz (ALT↓ AST⋅/↓, AP↓) ponieważ zanikają aktywne komórki wątroby
  • niskiego mocznika (gdzie wcześniej bywał wysoki) albo nadal jest wysoki + przy towarzyszącym wzroście amoniaku (tego ostatniego, badania biochemii nie wykazują, pierwszym tropem może być wynik BUN)
  • spadku poziomu cholesterolu tu także, choć nie koniecznie, przy często towarzyszącym wzroście „żółciowym” GGTP (=γGT↑), medycznie nazywany zespołem cholestatycznym (tu więcej i naukowo: →rozmowa z  dr. n.med A.Szoszką)

By realnie ocenić kondycję narządu, należy wykonać dodatkowo badanie: albumin, płytek krwi i jej krzepnięcia (PLT ), azotu mocznika (BUN),  poziomu kwasów żółciowych oraz badanie USG.

Kiedy badania potwierdzą ten stan, to już następuje walka o życie naszego Pupila. W związku z tym należy rozważyć leczenie intensywne połączone ze zbilansowaną dietą, a przede wszystkim dokonać oceny i korekty otrzymywanych do tej pory leków. Ponieważ należy tu zaznaczyć, że poza (możliwą oczywiście) wirusową czy autoimmunologiczną martwicą,

głównym powodem takiego stanu wątroby są przyjmowane leki,

(trutki), które doprowadziły do po-toksycznego obumierania narządowego, gdzie pierwszym symptomem bywa obniżenie poziomu cholesterolu bez pierwotnych objawów zapalnych wątroby – wtedy często opiekunowie mówią, że nie było żadnych objawów świadczących o tym, że coś się dzieje – co jest prawdą. Takie trucie jest jak kropla drążąca skałę; niezauważalne, codzienne, systematyczne i skuteczne🥺. Uczulamy wszystkich, których Pupile otrzymują sterydy, produkty p/zapalne, hormony, leki p/padaczkowe, by z własnej inicjatywy wykonywali badania kontrolne, jeśli ich lekarz prowadzący nie zaordynował😤.

info dodatkowe, żywieniowe- czyli o lipidach, cholesterolu i tłuszczach w pokarmie:
Koty i psy większość energii pozyskiwać powinny z tłuszczy pobieranych z pokarmem białkowym. I taki rys metaboliczny u zdrowych psów i kotów winien być faworyzowany, a nie węglowodanowy – jak na owy próbujemy karmami komercyjnymi przestawić, powodując wspomniane powyżej równie niebezpieczne – stłuszczenia narządowe, nie widoczne na pierwszy rzut oka. Karmy są tak przygotowane, by nie zawierały elementów powodujących psucie w kontakcie z powietrzem, więc albo są →ekstrudowane albo suszone i w większości pozbawione elementów naturalnych, mogących ulegać jełczeniu – i brak tu właśnie nieprzetworzonego  tłuszczu zwierzęcego oraz olei nierafinowanych. Stąd, zwierzaki nie obarczone dysfunkcjami narządów odpowiedzialnych za emulgację i trawienie tłuszczy (mowa tu o →”złotej trójcy”), winny jadać dość tłusto i nie przerzuci się to u nich na konsekwencje zdrowotne. Zaskoczeniem może być fakt, że odchudzanie Pupila nie wyklucza smacznego tłuszczu, ale należy pamiętać o ograniczeniu ilościowym=kalorycznym i nie mieszaniu go z węglowodanami.