
Legenda BARF oraz jej mity
Nie ulega dyskusji, że BARF jest najlepszym jakościowo jedzeniem dla psa i kota – naturalny, transparentny składnikowo, bez konserwantów i chemii, aktywny enzymatycznie/ biologicznie, z przewagą mięsa i jego pochodnych.
BARF jest rzadko stosowany ze względu na czasochłonność i niezbędną wiedzę – w rzeczywistości znacznie go łatwiej przygotować niż dobrze zbilansowaną dietę gotowaną. Poza tym im coś jest mniej znane, tym łatwiej o nadużycia i półprawdy. Dlatego postaramy się tu z nimi zmierzyć:
⊃ BARF to dieta idealna.
Nie. Bo nie ma diety idealnej dla każdego.
⊃ Samo surowe mięso = BARF
Nie. To także podroby, kości (najczęściej zmielone), tłuszcz, warzywa oraz owoce.
⊃ W BARF’ie nie ma węglowodanów w postaci zbóż.
Tak/Nie – w ortodoksyjnej wersji BARF’a nie dopuszcza się ich, natomiast są osoby dodające płatki lub inne zdrowe zboża do 5%. To wydaje się uzasadnione, ponieważ wilki jedząc żołądek swojej ofiary także trawią jego niestrawioną zawartość z całą jego dobrocią wraz ze zbożami, ale czy to aby jest →wilcza i bezwzględnie zdrowa dieta?
⊃ Ziemniaki i kapustne oraz groch są zabronione.
Tak, ale (o dziwo!) barfowcy akceptują batata, traktując go jako warzywo – a przecież to dokładnie ten sam rodzaj trudno strawnej skrobi ziemniaczanej, tylko ze znaczną ilością karotenu i ciut lepszym składem mineralno-witaminowym.
⊃ Tylko BARF dostarcza niezbędne aminokwasy egzogenne.
Nie. Dostarcza je także karma liofilizowana, suszona, tłoczona, gotowana oraz z ubytkiem- pieczona, a z tą najpopularniejszą – ekstrudowaną jest najsłabiej.
Musimy odróżnić białka od →aminokwasów, z których to białko jest zbudowane.
Białka podczas obróbki cieplnej zmieniają swoją strukturę- tak jak ma to miejsce podczas gotowania białka z jajka. Aminokwasy wytrzymują obróbkę termiczną średnio w przedziale 130-180 stopni. To dlatego my, jedząc ugotowaną kurę w rosole przyswajamy wszystkie zawarte w niej aminokwasy egzogenne.
⊃ BARF powoduje „→przebiałczenie„.
Nie. Jeśli jest właściwie skomponowany. Podawanie psu/kotu samego mięsa skończy się fatalnie – tu muszą znaleźć się wszystkie elementy dietetycznej układanki, w której znaczną rolę odgrywa suplementacja oraz warzywa i owoce.
⊃ BARF obciąża nerki.
Nie/Tak. Każda dieta z dużą ilością białka zwierzęcego jest obciążeniem dla nieprawidłowo funkcjonujących nerek (a także stawów). BARF ekstremalnie akcentuje rolę wapnia, które jest w podawanych kościach oraz suplementach (algi, skorupki jaj oraz mineralna suplementacja) – ten pierwiastek oraz magnez ma być przeciwwagą dla choćby fosforu będącego produktem trawienia białek zwierzęcych.
⊃ BARF dla alergika.
Tak/Nie. Najczęściej (choć nie powinno tak być) jest ona mono-białkowa: podajemy tylko jeden rodzaj białka zwierzęcego i może się okazać, że dane mięso i pochodne, zbiegiem okoliczności, nie jest alergenne dla danego zwierzaka – i wtedy bingo! U alergika najistotniejsza jest →eliminacja, czyli metoda wykluczania niepożądanych czynników. Jednak, gdy mamy do czynienia z →enteropatią białkogubną, skutkującą efektami nietolerancji pokarmowej- żadne białko się nie sprawdzi. Jednak BARF staje się jakąś-tam-drogą , ponieważ jedzenie jest naturalne i bez chemii, bez roztoczy, co sprzyja unikaniu nietolerantów pokarmowych.
⊃ Suplementacja w BARF’ ie to przesada.
Nie. Ona jest nieodzowna. Ponieważ od „czasów paleo” w organizmach naszych pupili nastąpiły ewolucyjne zmiany, dotyczące wszystkich układów, dlatego też potrzeby i możliwości są nieco inne – i dziś organizm barfowego zwierzaka jest wspomagany. Tu rodzi się pytanie: jeśli BARF jest dziki i naturalny oraz najlepszy z najlepszych (jak twierdzą barfowcy), to po co taka armia dodatków? niejednokrotnie sztucznie pozyskiwanych. Do tego czasem →suplementacja bywa… przesadna. Kluczem jest kontrola, obserwacja oraz wiedza na temat diety, chorób posiadanych lub możliwych wrodzonych.
⊃ Psy i koty na diecie BARF są cięższe.
Tak. Z powodu większej masy mięśniowej, która zawsze jest wartościowym zapasem energii – tkanka mięśniowa jest przekształcana w razie potrzeby w glukozę. Barfowe zwierzaki nie są grube, ponieważ tłuszcz nie tuczy, tylko węglowodany. W łuszczu mamy 2,5 raza więcej w 1gramie kcal w porównaniu do węglowodanów – stąd objętościowo i wagowo zwierzak zjada stosując dietę BARF tak mało jedzenia😉