
D3 dla psa i kota; kiedy i po co?
Posłuchaj…
lub przeczytaj:
Zaczniemy od wiedzy, która nas uwiera🤣, ponieważ nie możemy tu podciągnąć naszej filozofii, że wszystko zależy od jedzenia, ponieważ zapotrzebowania i zapasu witaminy D3 nie jesteśmy w stanie zaspokoić dietą. Nasze zwierzaki musiałyby zjadać niewyobrażalne wręcz ilości węgorza morskiego (największa ilość jednostek w 100g = 1200IU), co byłoby i niemożliwe, i niezdrowe. Istnieją dwie możliwości jej powstawania i zaspokojenia oczekiwań organizmu: wspomniana dieta (czy suplementacja) oraz 📍głównie synteza skórna, ponieważ dzięki🌤 promieniowaniu słonecznemu UVB powstaje prowitamina D. Oba te źródła są przekształcane i podlegają tzw podwójnej, dwuetapowej hydroksylacji (tworzy się grupa -OH), co następuje w wątrobie, a potem w nerkach. Taka witamina D jest tą aktywną (kalcitriol). W takiej też formie ⚡️hormonu, steruje gospodarką wapniowo-fosforanową. I tu się zatrzymamy, mając tę jakże podstawową wiedzę, i wyciągniemy wnioski kiedy u naszych pupili należy suplementować witaminę D3:
- przede wszystkim przy braku możliwości swobodnego wygrzewania się na słońcu naszych milusińskich (szyba blokuje promieniowanie UVB)
- choroby →wątroby
- zapalenie →nerek
- →jedzenie przetworzone nie będące źródłem tej witaminy
- okres wzrostu kości i regeneracji stawowo-ścięgnowej
- zaburzenia poziomu wapnia lub/i fosforu
Poza tym standardowo włączana jest suplementacja przy:
- chorobach autoimmunologicznych (nowotwory, alergie, nietolerancje)
- zapaleniach skóry oraz śluzówek
- infekcjach wirusowych, bakteryjnych i tych nawracających
- osłabionej odporności przez →pasożyty
- chorobach neurodegeneracyjnych (→epilepsja, wiek dojrzały)
- kardiomiopatii (nieprawidłowości w obrębie mięśnia sercowego)
- „obniża śmiertelność niezależną od przyczyny” (→cyt)
- →jelicie wrażliwym (IBD powoduje niski poziom albumin, wapnia →źródło tej inf.)
Wbrew obiegowym opiniom, trudno zatruć naszego pupila witaminą D3 w suplementacji standardowej, która wynosi 2-5tys jednostek/dzień/10kg m.c. Dlatego nie bójmy się jej nawet zwiększyć ale! (o tym w kolejnym akapicie↓), gdy mamy zwierzaka z powyższymi problemami, a zdrowym także się przyda, szczególnie w okresach wiosenno-jesienno-zimowych. Pamiętajmy, że nasze koty i psy żyją zamknięte w domach i nie mają szans na dowolne, organiczne wylegiwanie się na słońcu, którego i tak w naszej strefie klimatycznej jest niewiele.
Nieoczywistością są braki magnezu gdy podajemy D3 . Wynika to z tego, że wapń jest wykorzystywany do wspomnianej powyżej hydroksylacji , a jego wzrost wiąże się z potrzebą wyrównania go właśnie magnezem. I właśnie w zależności od poziomu tych dwóch pierwiastków zależy przyswajanie witaminy D, a nie od przyjmowanych ilości jednostek.
Czy korzystać z asysty witaminy K²? – nie ma na to twierdzenie jednoznacznych metaanaliz, sugeruje się że zapobiega kalcyfikacji naczyń, czyli zwapnieniu tkanek miękkich, szczególnie przy dodatkowej suplementacji wapniem. Pewne jest to, że witamina K jest stosowana w zatruciach, czyli chroni przed przesadą w suplementacji. Witamina D3 w związku z tym, że jest rozpuszczalna w tłuszczach, „lubi towarzystwo suplementacyjne” kwasów omega oraz E i A. Z tą ostatnia witaminą rzeczywiście uważajmy, bo jest toksyczna szczególnie dla psów; dlatego ograniczamy u nich podaż wątróbki, natomiast kociaki mają znacznie wyższą jej akceptowalność z powodu swojej bezsprzecznej, dzikiej mięsożerności.
Wniosek?
Chcesz mieć długowiecznego, zdrowego, odpornego zwierzaka – pozwalaj na nieograniczone, bezpośrednie kąpiele słoneczne.🌞
Polecamy: