naga prawda o probiotykach
posłuchaj 🎧
lub przeczytaj 👓
O rozróżnieniu pomiędzy probiotykami, →prebiotykami i postbiotykami pisaliśmy w minionym wpisie. Tu napiszemy o probiotykach, jakimi są szczepy bakterii uznawanych za pożyteczne i nieszkodliwe dla mikrobioty naszego pupila, ponieważ są:
- nieocenionym źródłem jego wsparcia jelitowego
- poprawiają trawienie i jego efektywność,
- regulują i wspierają odpowiedzi immunologiczne
- przywracają równowagę pomiędzy bakteriami „złymi i dobrymi”
Zakładając, że się zasiedlą – co nie jest oczywiste, ponieważ przy niesprzyjających warunkach (zapaleniu, gniciu jedzenia, niektórych lekach, sterydach, antybiotykach) nie ma możliwości ich zaimplementowania na śluzówce. Można porównać to do idealnej jakości nasion, wzorcowo podlewanych ale zasianych na …piasku – no roślinek z tego nie będzie. Dlatego najpierw należy skupić się na eliminacji elementów niesprzyjających, czyli stworzyć im →dogodne warunki rozwoju. Wtedy mamy szansę, by chroniły naszego psiaka czy kociaka i mogły
- wytwarzać barierę chroniącą przed patogenami
- blokować rozwój bakterii toksycznych oraz →pasożytów
- regulować →pH organizmu
- syntezować →SCFA oraz witaminy z →grupy B
- wspomagać wchłanianie wartości odżywczych z pokarmu i
- korygować częstotliwość oraz jakość wypróżnień
I żeby nie było tak cudownie i byśmy byli obiektywni należy ostrzec przed
możliwymi negatywnymi skutkami przyjmowania probiotyków,
ponieważ mogą
- zostać niezaakceptowane przez organizm w takiej ilości (unikamy podawania dawek maksymalnych, zaczynamy od połowy dawki uznanej za standardową)
- być niedostosowane do stanu układu pokarmowego (nie stosujemy w stanach ostrych, nigdy nie podajemy przy →SIBO, unikamy także przy biegunkach, bo wtedy wprowadzamy nawadnianie+elektrolity)
- nasilić reakcje odpornościowe szczególnie IgE powodując wzrost histaminy , a tym samym zaostrzyć alergie (ponieważ najpierw →zajmujemy się eliminacją nietolerantów, potem wsparciem)
- szczepy niektórych bakterii (szczególnie kwasu mlekowego lacto/i) mogą okazać się niewłaściwe dla danego psa czy kota, ponieważ jak nie ma →diety idealnej, tak nie ma probiotyku idealnego dla każdego sierściucha
- w zapaleniu jelita grubego probiotyki potęgują jego objawy
- zbyt duża ich ilość może blokować rozwój mikroflory fizjologicznej (flora komensala), indywidualnej i właściwej dla danego organizmu, stąd brak reakcji może oznaczać brak potrzeby suplementacji albo
- niemożność ich implementacji, bo śluzówka jest niegotowa ponieważ jest zapalna lub o niewłaściwym pH
UWAGA: gdy zauważamy u naszego Pupila; wzdęcia, biegunkę, zatwardzenie, mdłości, wysypkę, uciążliwe bączenia, czasem kończące się rzadką defekacją, burczenia w brzuchu, które są dość donośne i stają się dyskomfortem (zdarza się, że i →bólowym) dla zwierzęcia – zaprzestajemy podawania probiotyku. Można takie sytuacje potraktować jako ostrzeżenie, że to niewłaściwy moment, czyli: jednak stan ostry jelit, niewłaściwa dieta, nieszczelności jelitowe, przewlekłe zapalenia. I po korekcie, wprowadzeniu układu pokarmowego na drogę stabilizacji, można spróbować po kilku tygodniach podać w małej ilości ponownie suplement. Ale nigdy na siłę, i z przekonaniem że za kilka dni przejdzie i się przyzwyczai. Przy braku akceptacji bakterii probiotycznych, warto podreperować i nakarmić istniejące życie bakterii w jelitach naszego Pupila uzupełniając prebiotykami , czyli włóknem pokarmowym i śluzami (tu↵) lub specjalnym, przygotowanym pożywieniem dla tych organizmów (tu↵)
Jak podawać bakterie probiotyczne:
- w niewielkich ilościach, zaczynamy od połowy dawki standardowej
- raczej nie podajemy do pokarmu, tylko dajemy czas na zasiedlenie łącząc z łyżką jedzenia, czy jogurtu naturalnego (zakładając jego akcept) albo też mleka kokosowego (nie napoju)
- 2 x dziennie lub tylko na noc po ostatnim posiłku, by na spokojnie doszło do implementacji bez równoległego procesu trawienia
- czas trwania terapii jest indywidualny, ale podawanie krócej niż 2 tygodnie nie ma sensu, ponieważ odbudowa mikrobioty to około 7-8 tygodni (badania wskazują, że tak to wygląda po podaniu wyjaławiającego metronidazolu)
I jeszcze jedna rado-uwaga🤹. Badanie kału nie jest wiarygodną informacją o stanie mikrobiomu. Po pierwsze: na różnych poziomach jelit rozwijają się inne bakterie, a po drugie: badania wykazują totalnie inne wyniki bazujące na biopsji, czyli pobraniu materiału podczas badania endoskopowego od tego na rozmazie z kału. Poza tym większość bakterii jelitowych żyje wyłącznie w środowisku beztlenowym, a kontakt z powietrzem zwyczajnie je zabija. Istnieją specjalistyczne badania (wykonuje się je poza granicami Polski), które bazują na metabolitach bakterii jelitowych oraz związkach które zostały wytworzone przez nie, i tak – wysoki poziom indoli i fenoli wskazuje na przewagę bakterii gnilnych, toksycznych dla organizmu żywiciela, jakim jest nasz Pupil. (źródło informacji: Polska Akademia Dietetyki i Mikroodżywiania, Daniela Kurczabinska-Luboń
Raczej nie ma możliwości dobrania, przygotowania odpowiedniego suplementu zawierającego bakterie probiotyczne, ponieważ nie mamy realnych narzędzi do jednoznacznej oceny mikrobiomu, o czym pisaliśmy powyżej. Zostaje nam metoda prób i błędów, ale wydaje się, że warto ją podjąć, ponieważ nieprawidłowości jelitowe biorą się z szeroko stosowanego, przetworzonego jedzenia, które nie jest pokarmem dla tych bakterii powodując uszczuplenie mikrobiomu i jego ogromnych możliwości, które służą całemu organizmowi dzięki sieci połączeń tkanki limfoidalnej ( →GALT-MALT).